skoro mamy dwa dni wolne od szkoły - trza to jakoś wykorzystać :)
A jak inaczej wykorzystywać czas jak nie na rowerku.
zwiedzanie wiochy jak to ładnie ujełyśmy z Madzialenką.
Spanie na kocyku. deszczyk, który nas zastał. łapanie parasolem piłki. no i moja 'miłość' /Asia to pisze-jak zawsze :p/
niedoszła miłość zacznijmy od tego :) piach. pola.
A-Paulinko przynieś mi ZIELSKO :D:D:D
P-Nie!
A-No Kochanie moje.
P-no tak może być. /w tym momencie otrzymuje zielsko/
A-czemu to zielsko takie chude co?
P-A co ty sie tak czepiasz?
A-znasz mnie?
P-No... :>
A-to już masz odpowiedź :)
P.Cicho zwine Magdzie chleba z serem.
A.Dobra nie powiem.
K. /cisza/
P.Ej ja jem dopiero pierwszą.
A.ja też. Magda ile jadłaś?
M.Jedną
A.A Ty SzaŁa?
P.No ja też...
A.A Ty Karton?
P.Ja zjadłam dwie.
P.A.M.K. /brecht/
Ktoś nas rozumie?
Wiedziałam - nikt :D:D:D
pozostały bolące dupki no i teeeeee wspomnienia :*
Kiedy powtórka:> |