łel...łel...łel.
Znów Ja musisłam się wziąć za notke. Tosia musisz sie nauczyć, bo ja nie chce sama prowadzić tego bloga.
Madzia nam zwiała do Powodowa. Paulina siedzi w domu.
Ja doładowałam sobie dzisiaj konto i znów jestem przy kasie.
A co do szanownego kuzyna SzaŁy to powiem, że nie dostałam zadnego szlabany
Nie wiem jakim cudem, ale nie
żyje nadal kolorowo i własnym tempem. (nie wiem czy o sie pisze tak czy tępem :>)
Coś czuje, że niedługo przegram zakład.
Jest 3 kandydatów-tzn z mojej strony
Nie no żartuje! No, ale wszytsko sie może zdarzyć.
Dobra kończe bo zaczynam właśnie dzień! czyt. wychodze-wroce wieczorem ;D
Buziiiiiiiii :*
|